Zanim wejdą zmiany w gwarancjach biur podróży

Sky Club posiadał gwarancje ubezpieczeniowe na kwotę 25 mln zł. Koszty, które poniósł mazowiecki urząd marszałkowski sprowadzając do Polski blisko 4,5 turystów, oszacowano na 3 mln zł. Z polisy touroperatora wypłacane będą również odszkodowania. Poszkodowani podróżni złożyli już 3 tys. wniosków z roszczeniami.

Jak podaje Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego sprowadzenie z Egiptu do Polski klientów Alba Tour kosztowało około 600 tys. zł, podczas gdy gwarancja ubezpieczeniowa biura podróży opiewała na zaledwie 209 tys. zł, a więc około 30% tej sumy. Africano Travel zabezpieczyło swoich klientów na jeszcze niższą kwotę, bo zaledwie 180 tys. zł. Niemniej do Polski sprowadzono 130 osób, co powinno wystarczyć na pokrycie związanych z tą operacją wydatków.

    Sprawdź ceny polis turystycznych!

Ministerstwo Sportu i Turystyki proponuje

Finansowe kłopoty touroperatorów i ich konsekwencje, a więc tysiące oszukanych podróżnych spowodowały reakcję samego premiera Donalda Tuska, który – jak podaje Polska Agencja Prasowa – wyraził opinię, że: „o wiele bardziej przejmuję losem turystów niż biur turystycznych. Biura turystyczne same w sobie to nie jest branża, od losu której zależy polska gospodarka czy losy polskiego podatnika. Natomiast kłopoty w tej branży dotykają tysięcy zupełnie niewinnych ludzi i dlatego nasze prace będą nakierowane na to, by chronić możliwie skutecznie interesy turystów”.

Zauważył przy tym, że jeżeli wymagane od biur gwarancje będą „zbytnio wyśrubowane”, to takie firmy nie będą powstawały. „Nikt nie będzie w stanie prowadzić takiego biznesu, który będzie polegał na tym, że na wejściu trzeba będzie się ubezpieczyć albo dać w ramach gwarancji dziesiątki milionów złotych. Prace, jakie prowadzi minister (sportu Joanna - PAP) Mucha, muszą jednak doprowadzić do tego, aby ten biznes dla klienta był bezpieczniejszy niż do tej pory”.

Minister Joanna Mucha proponuje wprowadzenie bardziej szczegółowych zapisów, dotyczących funduszu gwarancyjnego. Jedno z rozwiązań przewiduje obciążenie klientów biur podróży dodatkowymi kosztami kolejnego, dobrowolnego funduszu gwarancyjnego. Wysokość opłaty miała by być właściwie nieodczuwalna dla portfela klienta – według propozycji minister od 10 zł do 10 euro. Jeśli te uregulowania wejdą w życie, obowiązywać będą dopiero od przyszłego roku.

Jak to się robi za granicą

Podobne rozwiązania miały funkcjonować we Włoszech. Niespełna 50 eurocentów z każdej wykupionej wycieczki miało zasilić specjalny, zarządzany przez włoskie Ministerstwo Spraw Zewnętrznych fundusz, którego kapitał, szacowany na ok. 50 mln euro miał zaspokoić roszczenia klientów upadłych biur podróży. Propozycja ta jednak nigdy nie weszła w życie.

Program
POLISA NA 100%

ubezpieczenie.com.pl - witryna w programie POLISA NA 100%